Jak często ulegam złemu? Dlaczego się tak dzieje? Co z tym zrobić? Z tymi pytaniami spotykamy się często przy kratkach konfesjonału, ale także w naszych prywatnych rozważaniach i przemyśleniach. W XXI wieku też istnieje zło, grzech i szatan. Choć wydaje nam się to archaiczne, niejako wyciągnięte ze średniowiecza to niezależnie od okresu, czasu i miejsca zło ma jeden cel: oderwać nas od miłości Boga, ukazać coś wyraźnie lepszego od tego co otrzymujemy od Niego, jednak jest to tylko czasowe sprawianie pozoru. Szatan nie potrafi kochać człowieka prawdziwą miłością, która jest bezgraniczna i zdolna do poświęceń. Tak kocha tylko Bóg, który pomimo naszych ciągłych upadków przyjmuje nas z powrotem i za każdym razem powtarza: Kocham Cię. Kiedy Chrystus powoływał celnika Mateusza powiedział takie słowa: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.”
Aktualności
Nikt nie ma wątpliwości, jak ważną rolę w życiu wierzącego pełni sakrament pokuty i pojednania. Choć ciągle do niego przystępujemy, co jest dobrą praktyką to nie zawsze po uzyskaniu rozgrzeszenia podejmujemy z masową walkę z grzechem, w który niestety bardzo łatwo popaść. O szczególnej roli spowiedzi bardzo dobitnie nauczał św. Jan Maria Vianney, patron proboszczów. „Dobra spowiedź – przywraca nam przyjaźń Boga i prawo do nieba; zła – pozbawia nas szczęścia wiecznego i wtrąca w otchłanie piekła” – pisał proboszcz z Ars. Francuski kapłan zachęcał do szczegółowego przygotowania się do spowiedzi, poprzedzonego modlitwą do Ducha Świętego. Wskazywał także na obecność tzw. grzechów ukrytych, o których być może nie mamy pojęcia. Przez ponad 40 lat, będąc proboszczem w Ars wyspowiadał ponad milion wiernych, którzy przybywali do niego nawet z odległych terenów. /M.S./
Zachęcamy do wysłuchania Kazania: „O spowiedzi”, wygłoszonego przez św. Jana Marie Vianneya:
Przemierzając kulę ziemską możemy odnaleźć wiele miejsc kultu Jezusa, Maryi, czy świętych, gdzie ludzie od wielu wieków przybywają by za ich wstawiennictwem prosić Boga o potrzebne im łaski. Wiele z takich sanktuariów jest znanych praktycznie każdemu wierzącemu. Są to m.in. Fatima, La Salette, Santiago de Compostela, czy miejsce znane wszystkim chorym – Lourdes. Mała francuska miejscowość stała się znana całemu światu za sprawa objawień Matki Bożej, których doświadczyła Bernadeta Soubirous. Pierwsze widzenie miało miejsce, gdy Bernadeta miała 14 lat, 11 lutego 1856 roku w położonej niedaleko Lourdes grocie Massabielle.
Święto Ofiarowania Pańskiego, zwane w Polsce Świętem Matki Bożej Gromnicznej, kończące w naszej Ojczyźnie okres śpiewania kolęd zaprowadza nas po raz drugi do małego Jezusa. Ewangelista Łukasz opisuje nam jak to Maryja, wraz z Józefem przynieśli do świątyni swoje nowonarodzone dziecko, aby przedstawić je Bogu. Na ten szczególny dzień przez całe życie oczekiwał Symeon, który przed śmiercią chciał ujrzeć zbawiciela świata. „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów” – mówi. Jezus zostaje ukazany światu jako potężny król i władca. Symeon nazywa Go „Światłem na oświecenie pogan”. Chrystus przyprowadza do siebie wszystkich spragnionych miłości, którzy podążają za Jego światłem. Tym samym również my mamy wskazywać ludziom to światło, które nigdy nie zgaśnie i opromienia całą Ziemię. To z jednej strony radosne wydarzenie zapowiada nadejście kolejnych, mniej optymistycznych zdarzeń. Starzec Symeon przepowiada Maryi, że Jej mały jeszcze Syn będzie cierpiał, że upadnie, że cały Izrael powstanie przeciwko niemu. Ona, jako Matka będzie cierpieć razem z Nim, a Jej duszę „miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Maryja już od chwili Zwiastowania wie, że jej dziecko jest wyjątkowe, a Ona wybrana przez Boga któremu się poddaje, jednakże słysząc tak straszne słowa nie odchodzi z drogi, która prowadzi na Golgotę. Zostaje z Jezusem do końca. Św. Jana Pawła II w 1997 roku dzień 2 lutego ustanowił Światowym Dniem Życia Konsekrowanego. Dziękujmy Bogu za dar powołania, którym obdarza swoich wybranych, aby z Jego pomocą byli oni świadkami bożej miłości w świecie i wśród ludzi. Modlitewną pamięcią obejmijmy pracujące w naszej Parafii Siostry Służebniczki Dębickie, Instytut Niepokalanej Matki Kościoła oraz Duszpasterzy aby wciąż odnawiali swoją przyjaźń z Jezusem i podążali za Światłem swojego życia.
Słowo, które kieruje do nas Bóg jest jednym z najważniejszych fundamentów naszej wiary. Niestety rzadko sięgamy po Biblię. Trzymamy ją na półce, w zasięgu naszego wzroku, a wyciągamy ją tak naprawdę tylko dwa razy w roku: na wigilię i podczas kolędy. Modlitwa Słowem Bożym stanowi jedną z najstarszych form uwielbienia Boga. Naród wybrany nie znał modlitw, które dziś są dla nas elementarne. Modlitwa opierała się właśnie na słowach Pisma świętego. Słowa, które kieruje do nas Bóg poprzez ludzi natchnionych przez Ducha Świętego są wciąż aktualne. Choć czasami pewne zwroty, czy przedmioty wydają się nam archaiczne, to sens i nauka z nich wypływająca jest wciąż taka sama. Te z pozoru proste słowa niekiedy potrafią całkowicie odmienić ludzie życie. W ewangelii, którą słyszymy w Niedzielę Słowa Bożego, Chrystus powołuje do głoszenia Dobrej Nowiny dwóch braci: Piotra i Andrzeja. „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”- te słowa, które Chrystus kieruje do nowo powołanych apostołów dobitnie określają rolę, dziś powiemy osób duchownych, ale i nas. Głosząc słowo Boga do człowieka mamy przyprowadzać ludzi do Jezusa. Poprzez słowo, które w wielu miejscach ewangelii jest traktowane jako początek czegoś wielkiego, niech będzie ono takim właśnie wielkim przełomem dla tych „nowo złowionych” ludzi, którzy jeszcze nie znają Jezusa. Wzbudźmy w sobie pragnienie ciągłego podążania za Chrystusem i Jego słowem, tak jak apostołowie, nie wiedząc gdzie, jak i w jaki sposób, ale ufając, że Jezusowa droga jest naszą drogą i Jego słowo jest naszym słowem. /M.S./
Więcej artykułów…
Strona 12 z 62