No module Published on Offcanvas position

Jemu chwała i cześć

stronaOstatnia Niedziela roku liturgicznego obchodzona jest w Kościele jako Uroczystość Chrystusa Króla. Do kalendarza liturgicznego wprowadził ją papież Pius XI w 1925 r. Ewangelia przewidziana na ten dzień ukazuje nam moment powtórnego przyjścia na Jezusa na Ziemię, który dokona osądu ludzkich uczynków. Sprawiedliwych postawi po prawicy, przygotowanych na wejście do królestwa światłości – raju, a po lewicy staną potępieni, skazani na ogień piekielny. Co ciekawe Jezus nie sądzi ludzi po wyglądzie, cechach fizycznych, bogactwie itp. Zwraca uwagę na uczynki. „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście” – Jezus utożsamia się z każdym człowiekiem, nie ważny jest jego wygląd, czy status materialny. Wszyscy jesteśmy umiłowani przez niego jednakowo. Dla każdego z nas chce zbawienia i wiecznego szczęścia w niebie, jednak następstwem grzechu jest kara, jak powiedział do św. Siostry Faustyny Kowalskiej: „miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe”. Jezus nie potępia, bo tak mu się podoba, tak każe sprawiedliwość, a On jest dobrym królem kierującym się sprawiedliwością. Praktycznie na równi z tym stoi miłosierdzie, Jezus tak bardzo kocha każdego człowieka, że jeśli ten nawet pod koniec życia się nawróci jest szansa, że nie zostanie potępiony. Jednak nie warto czekać z nawróceniem do momentu śmierci. Nikt z nas nie wie kiedy on nastąpi.

Bycie w stanie łaski uświęcającej jest wyrazem nie tylko oddania Jezusowi, ale także odbiciem naszej wierności Królowi. Kiedyś za zdradę króla groziła nawet śmierć. Jezus daje szanse, daje ją zawsze kiedy chcemy się z nim pojednać. Relacje z nim możemy porównać do dwójki przyjaciół. Jeden z nich wyjechał w podróż, drugi pozostał w domu, martwiąc się co dzieje się z pierwszym i gorączkowo oczekując na jego powrót. Ten nie następował, jednak drugi przyjaciel nie utracił nadziei, że pierwszy wróci. Tak jest też z Jezusem. Bardzo często oddalamy się od Niego poprzez grzech, a On czeka i nigdy nie ustaje w tym oczekiwaniu. Władcy na przestrzeni wieków nagradzali ludzi orderami i odznaczeniami za waleczność czy inne niespotykane cechy. Jezus nagradza nas za to, że po prostu jesteśmy, pozostajemy z nim w przyjaźni, a wynika to z miłości, która jest jak studnia bez dna. Każdy może do niej przyjść i zaczerpnąć dla siebie. Jako ochrzczeni bądźmy świadkami Jezusa w świecie. Bądźmy heroldami Jego królestwa i pokazujmy, że Jego władza nie równa się uciskowi, tylko miłości i miłosierdziu. /M.S./

xs