W ewangelicznej scenie nawiedzenia św. Elżbiety, Maryja przez swoją krewną zostaje nazwana „Błogosławioną między niewiastami”. Elżbieta tym samym potwierdza wielką godność, jaką otrzymała Maryja przyjmując „Słowo, które stało się Ciałem”. Elżbieta, podobnie jak Maryja jest pełna zaufania Bogu i zdania się tylko na Niego. Dzięki gorliwej modlitwie wraz ze swoim mężem Zachariaszem doczekała się upragnionego syna Jana. Maryja wypowiadając słowa Magnificatu sławi dobroć Boga, Jego łaskawość i miłosierdzie. Tak naprawdę mówi o sobie, prostej dziewczynie z Nazaretu, która już nie długo da światu Zbawiciela.
Królewska godność Maryi jest uwidoczniona również w aspekcie Jej śmierci. Jak mówi tradycja kościoła i przekazy apokryficzne Matka Boża nie umarła, lecz jedynie zasnęła otoczona gronem apostołów. Jej błogosławione ciało nie zaznało skażenia grobem. Jak wierzymy Maryja z duszą i ciałem została wzięta do nieba. Tak jak każdy z nas Matka Boża była człowiekiem, przez swoje pełne zaufania Bogu życie, przez swoje „Tak” po śmierci dostąpiła radości nieba. Jej chwalebne Wniebowzięcie jest znakiem tego, że każdy z nas żyjąc ewangelią, wypełniając obowiązki chrześcijanina może po śmierci również wejść do królestwa niebieskiego i cieszyć się możliwością oglądania Boga twarzą w twarz. Przekazy ludowe podają, że na pogrzebie Matki Bożej nie było Tomasza, który odbywał podróż apostolską. Po powrocie dowiedziawszy się o śmierci Maryi, poszedł do Jej grobu. Gdy otworzył trumnę, zamiast ciała znalazł jedynie pachnące lilie, polne kwiaty i zioła. Tradycyjnie 15 sierpnia święcimy pierwociny rolne, kwiaty, zioła i zboża prosząc Matkę Bożą o opiekę nad tegorocznymi zasiewami i uchronienie ich od zniszczenia. 15 sierpnia obchodzone jest także Święto Wojska Polskiego. Jest to święto o charakterze państwowym i świeckim, ale nie do końca. Upamiętnia ono tzw. Cud nad Wisłą, czyli Bitwę Warszawską z roku 1920. Była to jedna z decydujących bitew wojny polsko -bolszewickiej. W trzecim dniu bitwy, 15 sierpnia podczas szturmu bolszewików na Warszawę jak zeznali później naoczni świadkowie wydarzenia nad stolicą w chmurach pojawiła się postać Matki Bożej, która płaszczem opieki objęła Warszawę. Wystraszeni bolszewicy natychmiast odstąpili od ataku. Uciekając mieli powiedzieć, że „Nie możemy walczyć z Matką Bożą”.